Sypialnia w bloku

Sypialnia: wstęp

Pokój o którym zawsze marzyłam, a nigdy go nie miałam – SYPIALNIA. We wszystkich wynajmowanych mieszkaniach spaliśmy w salonie. Na swoim pierwszy raz mogłam wygospodarować oddzielne pomieszczenie, w którym mogę odpoczywać, regenerować się i czytać książki tuż przed zaśnięciem.

Sypialnia: co nie poszło zgodnie z projektem?

Projekt naszej sypialni zakładał, że ściana za łóżkiem będzie „betonowa” z dodatkiem pionowych deseczek zwanych „lamelami”. Niestety znacząco przekraczało to nasz budżet i w całym remontowym zawirowaniu nie znaleźliśmy już na to funduszy.

Ogólnodostępne mieszanki do betonu mi się nie podobały – nie były zbyt drogie, ale efekt, który dawały zupełnie mi się nie podobał. Firma od betonu strukturalnego (?) wyceniła swoją pracę na kilka tysięcy złotych. Tak samo listewki. Postawiliśmy więc na pomalowanie tej ściany innym kolorem.

Jak widać lampa oraz klamki również są inne, ale od początku planowaliśmy wybrać właśnie takie modele.

Szafa

Została wykonana przez stolarza, którego bardzo polecamy. Uchwyty są dębowe, autorstwa stolarza. Płyta użyta do zrobienia szafy to laminat Egger biel alpejska. Jej koszt to 4200 zł.

Szafa jest do sufitu i ma: 256 cm wysokości, 161 cm szerokości oraz 62 cm głębokości. Na poniższej grafice znajdziecie jej wszystkie wymiary:

Jak wygląda organizacja w naszej szafie?

• na drążkach wisi praktycznie wszystko, co nosimy – koszulki, koszule, bluzy, marynarki;
• poniżej układamy spodnie, spódnice i swetry, które nie muszą wisieć;
• ponad drążkami układam ubrania na inny sezon – teraz leżą tam letnie spodenki i koszulki;
• w szuflach są oczywiście skarpetki, majtki, biustonosze, piżamy i paski;
• na półkach układamy rzeczy sportowe i do chodzenia po domu;
• najniższa półka – mini składzik;
• na najwyższej upchnęłam poduszki i starą narzutę na łóżko, która dzisiaj jedzie do schroniska.

Szafa jest bardzo pojemna, my sami nie mamy dużo ubrań, więc mieścimy się z dużym zapasem.

Szafka nocna

Jest tylko jedna, ponieważ po pierwsze druga by się nie zmieściła, a Piotrek stwierdził, że i tak jej nie potrzebuje.

Szafkę zamówiłam z Allegro, była banalnie prosta w złożeniu (należało dokręcić nóżki). Szuflada chodzi sprawnie, nie mam do niej zarzutów. Jak widać na wierzchu stoi świeczka, którą odpalamy przed snem oraz mój czytnik, z którym spędzam czas codziennie.

Łóżko

Zdecydowaliśmy się na ramę MALM z Ikei (1299 zł) i szczerze nie był to dobry wybór. Skrzypi niemiłosiernie, a dokręcaliśmy wszystkie śrubki chyba już z 10 razy. Przymierzamy się do wymiany, ale szukamy koniecznie czegoś z pojemnikiem pod spodem, bo tam można ukryć połowę mieszkania.

Jak widać pod łóżkiem trzymamy: stary odkurzacz, walizki, poduszki podróżne, materace z leżaków, drugi zestaw pościeli, zapasowe poduszki, kurtki zimowe, matę do ćwiczeń i materac dla gości. Jedyny minus – do pojemnika wpada sporo kurzu i sierści psa, więc trzeba regularnie odkurzać.

Materac na którym śpimy jest bardzo wygodny, ale spałam na lepszych. Nasz model to Sleepmed Supreme 180×200 cm, który kosztował nas 3206 zł. Do niego dokupiliśmy matę ochronną za 140 zł i to był bardzo rozsądny zakup – chroni materac przed kurzem i zabrudzeniami. Co do rozmiaru, to od początku chcieliśmy duże łóżko – tych 20 cm i tak byśmy inaczej nie zagospodarowali. Spokojnie byśmy się zmieścili na 160 cm szerokości, ale te 180 cm to ogromny komfort i wygoda (szczególnie jak czasami odwiedzi nas w nocy Bolesław). W kryzysowych sytuacjach, a była już taka niejedna, wyśpi się z nami dodatkowa osoba.

Jeśli stoicie przed wyborem materaca, to koniecznie przetestujcie go przed zakupem. My kupowaliśmy nasz w sklepie SypialniaPlus.pl, gdzie można było na nim poleżeć, a nawet go wypożyczyć przed zakupem.

Od siebie mogę polecić jeszcze jeden model – najlepszy na jakim spałam – Energy Platinum. Mają go nasi przyjaciele i naprawdę odczułam na nim „efekt chmurki”.

Oświetlenie

Na suficie zawisnął plafon z firmy Nowodvorski. Kupowaliśmy go stacjonarnie w gdańskim sklepie jaśniej.com. Kosztował nas 379 zł.

Dodatkowo zdecydowaliśmy się na wiszące lampy w marynarskim stylu. Dokupiliśmy do nich ozdobne żarówki. Po ich zapaleniu w sypialni panuje naprawdę bardzo fajny klimat, ale nie jestem niestety w stanie uchwycić tego na zdjęciu.

Sypialnia: dekoracje

Z elementów dekoracyjnych w sypialni mamy:

• poduszki 45×45 cm oraz narzutę Havana 240×260 cm z Room99;
• plakaty z Desenio (wiszą na gwoździach);
• świeczkę Santorini z Ava&May;
• las w słoiku, który kupiłam w Leroy Merlin;
• latarenkę z JYSK;
• zasłony zaciemniające VILBORG z Ikei.

Sypialnia: elementy podstawowe

W sypialni, jak i w całym mieszkaniu mamy:

• drzwi DRE Binito 20 (ok. 1600 zł za zestaw: skrzydło + ościeżnica z montażem);
• klamki EUFORIA z Leroy Merlin (ok. 44 zł sztuka);
• listwy przypodłogowe Doellken Cube Flex 80 (koszt w całym mieszkaniu 1309,80 zł + 486 zł montaż);
• białe ściany malowane farbą Flügger Flutex 2S Biały;
• ściana za łóżkiem malowana farbą Flügger Flutex 5S barwiona 5533;
• panele winylowe Moduleo Sierra Oak 58226 Impress (ciężko mi się doliczyć kosztów, ale wyszło ponad 10 000 zł za całe mieszkanie).

Podsumowanie

Mam nadzieję, że w tym wpisie przedstawiłam wszystko jasno i przejrzyście. Jeśli macie jakieś pytania to oczywiście śmiało piszcie w komentarzach.

Interesują Was wpisy wnętrzarskie? Poniżej znajdziecie kilka wartych uwagi: